Poznaliśmy nowe szczegóły na temat Starfielda. Will Chen, pełniący rolę głównego projektanta zadań, opowiedział o tytule na nowym filmie. Z informacji zdradzonych przez dewelopera wynika, że gruntownych zmian (w stosunku do poprzednich gier studia) doczekają się między innymi system generowania questów oraz towarzysze.
Losowe zadania będą bardziej rozbudowane i zróżnicowane. W przeciwieństwie do poprzednich gier
Bethesdy, tym razem takie questy nie ograniczą się do pojedynczych NPC spotykanych w dziczy. Zamiast tego natrafimy na całe proceduralnie wygenerowane lokacje, np. podziemia i osady, których mieszkańcy będą prosić nas o pomoc.
Podczas zabawy – w ramach głównego wątku – trafimy do naszego Układu Słonecznego i odkryjemy, co stało się z Ziemią.
Linie fabularne dla poszczególnych frakcji zostały tak zaprojektowane, by były od siebie niezależne. Dzięki temu będzie można wszystkie je ukończyć w trakcie jednego przejścia gry. Nie zdołamy jednak stanąć na czele każdego stronnictwa.
Towarzysze odegrają większą rolę w rozgrywce. Podczas przygody będą mogli czynnie brać udział w konwersacjach, a nawet rozwiązywać za nas różne problemy, jeśli ich o to poprosimy. Pomogą też w drobnych pracach na statku, takich jak noszenie zaopatrzenia.
Z powyższego opisu można wywnioskować, że
Starfield to właściwie typowa gra
Bethesdy, tylko z szeregiem usprawnień. O tym, jak to będzie wyglądać w praktyce, przekonamy się po premierze, która nastąpi w przyszłym roku, na PC i XSX/S (również w Game Passie).
Źródło:
Agnieszka Adamus - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2022-12-15 06:30:34
|
|